
Przed porodem rzadko myślimy, o tym na co będziemy miały ochotę po tym,
jak mały człowiek pojawi się na tym świecie. Tyle rzeczy jest na głowie, że ciężko myśleć o jedzeniu.
Za to, z własnego doświadczenia wiemy, często po samej akcji porodowej, jest to jedyne o czym się myśli. Jedzenie, dajcie mi jedzenie! Szczególnie jeżeli w grę wchodziło kilka godzin ciężkiej pracy wypychania małego człowieka na planetę ziemię. Po co warto sięgnąć zaraz po porodzie? Poniżej krótki przewodnik.
- Zupa. Najlepiej warzywna, ciepła i z dużą ilością warzyw. Po porodzie potrzebujesz się nawadniać i uzupełnić elektrolity. Rosół, albo wegański rosół to bardzo dobry pomysł.
- Daktyle. Gdzie się podziały moje daktyle? No właśnie. Warto włożyć kilka daktyli do torby porodowej Bagic przed wyjściem do szpitala. Badanie opublikowane w kwietniu 2007 roku w Shiraz Medical Journal udowodniło, że daktyle mogą wpłynąć na zmniejszenie krwotoku po porodzie. Są bogate w wapń, bardzo potrzebny związek dla mam noworodków. Szczególnie tych, które zdecydują się karmić piersią. Do tego daktyle świetnie smakują!
- Owsianka z owocami, bo ma dużo błonnika, a ten pomaga w wypróżnianiu się - pierwsza wizyta w toalecie po porodzie drogami natury często jest bolesna. Dlatego warto jeść rzeczy, które mogą choć trochę pomóc.
- Tłusta ryba, ziarna chia i wszystko co ma dużo DHA i kwasów Omega 3. Bo są ważne dla Ciebie i dla prawidłowego rozwoju maluszka.
- To na co masz ochotę. Tak naprawdę po porodzie mama może jeść wszystko na co ma ochotę (o ile nie ma poważnych alergii), bo najważniejsze jest by dobrze się czuć. Psychicznie i fizycznie. Reszta się sama powoli ułoży.